czwartek, 31 grudnia 2009

Ż Y C Z E N I A


Na scynście , na zdrowie , na ty Boze Świynta

zeby sie Wom chowali chłopcy i dziywcenta .

Zeby sie Wom rodziło , kopiło ,

dyślem do stodoły łobróciło .

Zebyście mieli gości ,

Tyle , co na gałonzecce łości .

Zebyście mieli pełne stodoły , pełne pudła

zeby Wom gospodyni u pieca nie schudła .

Zebyście mieli w kazdym kontku

po dzieciontku

a na piecku troje .

I zebyście nie godali ,

ze to kiere moje .

Na scyńści , na zdrowie

Na tyn Nowy Rok

zebyście mieli scynście cały bozy rok .

Zebyście byli zdrowi , weseli

jako w niebie janieli .

TAK TO BOZE DEJ ! HEJ !

czwartek, 24 grudnia 2009

Wspomnienia krajobrazowe.

Jakimś tajemniczym sposobem dotarłem na forum pomocy do opisu jak umieścić zdjęcia w poście w rzeczywistym rozmiarze. Nie będzie więc trzeba klikać, żeby zobaczyć zdjęcie w skali 1:1.

Strumyk w Dolinie Gąsienicowej.

A że Grzesiek aka Sabvelso zmobilizował mnie do przeszukania dysku pod kątem zdjęć z Nikona - pokażę kilka prac, które zrobiłem Nikonem D60 i obiektywem 18-105. Bez zastosowania jakichkolwiek filtrów itp.

Czarny Staw Gąsienicowy.


Twoja Grześku sugestia co do szerokiego kąta jest jak najbardziej uzasadniona. Sam zastanawiałem się nad Sigmą 10-20. I powiem szczerze, że taka Sigma (choć wolałbym Tokinę) plus 18-200 (czyli zoom do wszystkiego i niczego) plus stałeczka 50-tka w zupełności wystarczyłaby dla mnie.

Jeden z przeuroczych stawów w tejże dolinie.


Obiektyw 18-105 bardzo przyzwoicie zachowywał się zarówno w swoim bądź co bądź dość szerokim końcu jak i w wysokich ogniskowych - w okolicach 90-100 mm. To zważywszy na jego stosunkowo przyzwoitą cenę daje mu mocną pozycję wśród tego typu optyki. Mając swojego czasu Tamrona 17-50 2.8 nie zauważyłem jakichś drastycznych różnic w jakości zdjęć.

Kościelec widziany z zachodu.


Niestety nowego obiektywu Nikona 18-200 nie miałem okazji wypróbować. Spotkałem się jednak z opinią ludzi pracujących na co dzień na sprzęcie tej marki - podobno jest bardzo dobrze zapowiadającym się "szkłem". A w górach jak wiadomo im mniej bagażu się niesie ze sobą tym lepiej. Taki uniwersalny zakres ogniskowych może być interesującym rozwiązaniem.

Okolice schroniska Murowaniec.


Póki co nie chciałbym, żeby niuanse techniczno-sprzętowe zdominowały moją uwagę bardziej niż spokój, urok gór i radość z wędrowania po nich. Postaram się jeszcze poszperać na dysku i pokazać jakieś zdjęcia z plenerów tatrzańskich. Zapraszam serdecznie do oglądania, komentowania zdjęć. Chętnie podam bliższe szczegóły dotyczące miejsc gdzie te zdjęcia były zrobione, ustawień aparatu itp. itd.

Martwe trawy stoków tatrzańskich na szlaku z przełęczy Karb.


Kończę marudzenie - poniżej jeszcze kilka "znalezisk" :)





















wtorek, 22 grudnia 2009

Sprzedaję Canona ...

... EOS 1000D, który dzielnie mi służył. Będą przymiarki to wstrzelenia się na wiosnę prawdopodobnie w system Nikona. Szczególnie kusi mnie szkiełko 18-200 w nowym wydaniu. Miałem 18-105 z Nikonem D60 i optycznie bardzo mi odpowiadało. Nooo ale jeśli chodzi o body to na razie bez wyraźnych typów - może D5000 na początek ? :) Przyzwoita matryca (jak w D90) i do tego uniwersalny zoomik w postaci 18-200... Pożyjemy - zobaczymy.
Tymczasem zapraszam ewentualnych zainteresowanych do aukcji na allegro pod tym linkiem gdzie sprzęt wystawiam bez licytacji za jedyne 1250 zł. Najpierw trzeba sprzedać jeden sprzęt, żeby myśleć o kupnie drugiego :)



Reklamy, które pojawiły się na moim blogu powinny tematycznie dopasowywać się do treści postów. Postanowiłem, że spróbuję je umieścić, ponieważ dają możliwość uzbierania jakichś groszy. Czujcie się więc swobodnie w kwestii klikania w nie w razie potrzeby :) Nie mam w ogóle doświadczenia z tego typu usługami sieciowymi, ale spróbować warto.


Rozszalała zima za oknem odpuściła z mrozikiem dzisiaj - rano było +2 stopnie - mimo, że przedwczoraj mróz sięgnął prawie -18 stopni. Kapryśna pora roku... Odrobina śniegu jaki spadł może pozostanie do Świąt i zapewni konieczny klimat :) Z tą nadzieją ...

Wszystkim zaglądającym na mój blog składam szczere życzenia wszelkiego dobra, ciepła rodzinnego, pomyślności i spełnienia wszelkich zamierzeń w Nowym Roku. A w Święta Bożonarodzeniowe - spokoju, radości i miłości w rodzinnym gronie :)

piątek, 18 grudnia 2009

Tatrzańskie wspomnienia raz jeszcze.

Wspominając majowy plener tatrzański odnalazłem jeszcze kilka zdjęć, które pokazuję poniżej. Oglądając je dochodzę do wniosku, że nie muszę wrócić do podglądania prac najlepszych (oczywiście moim zdaniem) fotografów krajobrazu...











niedziela, 15 listopada 2009

Pliki RAW ...

... z których korzystam bardzo rzadko przygotowując zdjęcia znalazły i u mnie zastosowanie :). Staram się tak poznać sprzęt na którym pracuję, żeby posługując się JPGami optymalnie dobierać ekspozycję i potem jak najmniej wprowadzać zmian. Drobne podostrzenia, korekty balansu bieli - owszem stosuję, ale nie o tym będzie mowa...
W urokliwej okolicy południowego stoku Babiej Góry spotkałem się z Pauliną, która zgodziła się pozować mi do zdjęć. Geneza tego spotkania wiąże się z serwisem maxmodels - znanym pewnie wielu. Z pewnymi obawami i nieśmiałością postanowiłem zarejestrować się na tym serwisie licząc na to, że uda mi się oderwać trochę od tematów krajobrazowo-przyrodniczych dominujących w mojej fotografii. No i tak też się stało. Pierwszy raz miałem okazję fotografować modelkę. Na tę okazję zapis w aparacie ustawiłem na RAW+JPG.

(tradycyjnie przypomnę, że kliknięcie w zdjęcie otwiera większą wersję)

1.


Nie korzystałem z żadnych dodatkowych źródeł światła, blend itp. Wykorzystaliśmy jedynie naturalne światło popołudniowego, jesiennego słońca. Paulina wykazała się nie lada cierpliwością i wyrozumiałością dla debiutującego amatora jak ja - za co jej BARDZO DZIĘKUJĘ :) Ale żeby nie dramatyzować zbytnio dodam, że cały czas spędziliśmy w bardzo luźnej, bezstresowej atmosferze.

2.


Ukłony w stronę Pauliny również za to, że przedzierała się dzielnie przez śniegi, które ku naszemu zaskoczeniu najspokojniej na świecie zalegały na hali :) Poszukując pomysłów na kolejne ujęcia nie "wchodziliśmy sobie w drogę", więc moim skromnym zdaniem zdjęcia wypadły całkiem naturalnie, sympatycznie i osobiście bardzo mi się podobają.

3.


Przyznam, że po kilku takich sesjach na pewno wyrobiłbym sobie jakiś pomysł, pogląd, zarys, koncepcję tego w jaki tajemniczy sposób połączyć fotografię krajobrazową z portretową na przykład. W każdym razie - w końcu spróbowałem z czego bardzo się cieszę. Pliki RAW obrabiałem w Adobe Lightroom opierając się o kilka tutoriali. Starałem się jednak minimalnie ingerować w oryginały. Tych, którzy będą stricte od strony technicznej oglądać te zdjęcia proszę o poprawkę na moje w zasadzie zerowe doświadczenie z tego typu fotografią.

4.



Pokazane powyżej 4 zdjęcia publikuję oczywiście w porozumieniu i za zgodą Pauliny, której jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ.
Kontakt z Pauliną w kwestii modelingu można nawiązać śledząc ten link (przekierowujący do serwisu maxmodels).

piątek, 13 listopada 2009

Drobne nowości...

Dziękuję wszystkim, którzy dzielnie borykając się z własnymi odczuciami oddali głosy na poszczególne zdjęcia z wcześniejszego posta :) W sumie oddaliście 9 głosów - 6 z nich na zdjęcie nr 1. Okazało się, że mimo monotonnej treści w tym kadrze w powiększeniu robi najlepsze wrażenie. I to jedyna konkluzja na tą chwilę. Ankietę zamykam, usuwam i jeszcze raz dziękuję za głosy.

...

Po lewej stronie udało mi się nie bez problemów umieścić skromny automatyczny pokaz zdjęć. Na razie jest ich raptem 86. Chciałem, żeby wyświetlały się w większym trochę rozmiarze, ale nie potrafię tego na razie zmienić, ustawić. Przekrojowo wybrałem trochę zdjęć z fuji S9600, Pentaxa K10D i Canona. Dziwnym trafem ominąłem chyba folder zdjęć z Nikona... Musi poczekać na swoją kolej :)

...

Wielka niespodzianka i przyjemność spotkała mnie wczoraj. Otóż pierwsze z pięciu umieszczonych przeze mnie zdjęć w serwisie National Geographic przez jakąś część dnia było najwyżej ocenianą pracą. Nie omieszkałem napisać e-maila do "władz" z uprzejmą prośbą o poświęcenie czasu i przyjrzenie się kilku moim zdjęciom i komentarz ze strony profesjonalistów. Ciekawe czy w ogóle odpowiedzą - prawdopodobnie nie, ale warto spróbować. Widać coś w tych moich wypocinach jest interesującego...

...

Grześku (aka Sabvelso) uśmiałem się setnie czytając Twój komentarz o "łódkach w Hong Kongu i w chatach na palach Tajlandii" :D . Tak to niestety jest w dzisiejszych czasach, że - jak np. w przypadku samochodów - prawie każdy podzespół składany jest w innej części świata z mniejszych elementów produkowanych w jeszcze innych miejscach. Całość spotyka się w jednym przedsiębiorstwie i powstaje z tego "rewelacyjny, niezawodny" samochód marki X - szczelnie opatulony w marketingowy płaszcz przykładowo gwarancji na 1 000 000 km. O tym, że markowany znakiem firmy z długoletnią tradycją i poważaniem w branży nie wspomnę przez grzeczność.... 70-300 ze stabilizacją zdążysz jeszcze zakupić a komfort pracy na większym ekranie odczujesz natychmiast. Ja bym się długo nie zastanawiał :) No bo co będziesz focił w zimie taką lunetą ? Pozdrawiam !

...

Z czasem krucho ostatnio; może jutro uda się wyrwać na kilka godzin w lokalny plener i uwiecznić tę stęchłą porę roku w przyrodzie. Ni to jesień ni to zima. Kolorów coraz mniej. Brunatność otoczenia zaczyna być bardzo męcząca - dopóki nie spadnie śnieg :)
No i będzie się musiało obejść bez nowych zdjęć dzisiaj... Zagram jeszcze na jesienną nutę :)




wtorek, 3 listopada 2009

Tapeciarnia u Orpheo

Przeglądam wiele ze swoich zdjęć i przeważnie, żeby to sobie usprawnić korzystam z pewnej darmowej przeglądarki. Pozwala ona wybrać wielkość miniaturek podając rozmiar w pikselach. Wybranie optymalnej wielkości powoduje, że kiedy na monitorze pojawia się zdjęcie choćby zrobione rok, dwa lata wcześniej wracają wspomnienia i można bardzo miło spędzić czas.

Pracuję na rozdzielczości 1680 x 1050 px na ekranie panoramicznego monitora o przekątnej 20'. Jednak kiedy otwieram krajobrazowe zdjęcia pokazujące szerszy plan dochodzę do wniosku, że ich oglądanie w wielkości np. 800 x 533 px jest kompletnym bezsensem :) ... Dopiero potężny rozmiar otwarty na pełnym ekranie przekazuje to, co naprawdę kiedyś zobaczyło oko w plenerze na żywo a potem wychwyciła matryca aparatu. Poniżej zamieszczam cztery zdjęcia, które po kliknięciu otworzą się w rozmiarze ~1600 x 1000. Kto korzysta z takiej rozdzielczości - może będzie miał frajdę kiedy zdjęcie się otworzy. Uprzedzam, że nie będą to pliki małe, ale równocześnie postaram się, żeby nie przekraczały swoim rozmiarem 2 MB.

Po lewej stronie zamieszczam prostą ankietę z zapytaniem które ze zdjęć najbardziej się Wam podoba, ale pod warunkiem, że oglądane jest w pełnym, dużym rozmiarze. Bardzo proszę o poświęcenie chwilki na "kliknięcie".

ZDJĘCIE 1


ZDJĘCIE 2


ZDJĘCIE 3


ZDJĘCIE 4



Pozwolę sobie przypomnieć, że do zamieszczonych zdjęć zachowuję pełne prawa autorskie.

niedziela, 1 listopada 2009

Jesień w Beskidach.

Szlak z Makowa na Koskową Górę jest raczej mało znany i rzadko uczęszczany. Prawdę mówiąc ta część Beskidu Makowskiego to jakiś zapomniany zakątek. W święto kiedy wspominamy tych co odeszli wybrałem się w towarzystwie porannych mgieł na Ostrysz (707 mnpm). W złym nawyku mam poruszanie się polnymi ścieżkami i zapomnianymi drogami zamiast skorzystać ze szlaków. A to czasem popłaca - można zobaczyć urokliwe miejsca i przydeptać więdnące trawy na nieuczęszczanych ścieżkach. Kilka zdjęć z tej wędrówki poniżej. Światło dopisało, jesienna kolorystyka nie zawiodła...