... A jak wracałem z Policy nadszedł zmierzch, wczesny, ale - zmierzch. Nie omieszkałem wleźć do jaru z uroczym potokiem. Co prawda światła było jeszcze dość sporo, jednak udało się kilka fotek zrobić z czasami naświetlania rzędu 5-6 sekund. Parę sztuk poniżej.
No i moja gęba w tejże scenerii :)
na ostatnim to chyba ciężko było tak przykucać = ekstra !!
OdpowiedzUsuńpiękne fotografie
OdpowiedzUsuńJERZY - nie było ciężko, ale tradycyjnie przywlokłem do domu przemoczone ciuchy :) Trza jakby nie patrzeć te kilka sekund być w bezruchu a kamienie w potoku śliskie i mokre :)
OdpowiedzUsuńAniu - dziękuję za odwiedziny i dobre słowo ! Wybierz się kiedyś ze mną w góry to będziesz miała nawet lepsze kadry niż te tutaj [o rany ! żona jak zobaczy - mam przekichane :) ]
Przyjemne te waty ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
uwielbiam długi czas naświetlania w fotografii :) zdjęcia przepiękne...
OdpowiedzUsuńwow..piękne zdjęcia, wysokiej klasy! :-)
OdpowiedzUsuńPo prostu.... MAGIA!
OdpowiedzUsuńJest Pan dla mnie inspiracją!
Zdjęcia są... WYJĄTKOWE! :D
Nie mogę się napatrzeć... Cudo... !!!!
Alka, Martylowa - witajcie dziewczyny !!! Miło, że podobają się Wam zdjęcia. Dziękuję za odwiedziny na blogu i oczywiście zapraszam do zaglądania tutaj. Oczywiście żadnych "wodotrysków" nie obiecuję, ale od czasu do czasu coś tam się napisze lub pokaże jakieś zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPiękne, soczyste, takie jak lubię. :)
OdpowiedzUsuń