niedziela, 30 grudnia 2012

Zmiany, zmiany...

 

       Ależ przepaść czasowa powstała na blogu. Trudno byłoby opisywać co się przez ten czas działo. Żyję w każdym razie i mam się nieźle - a przynajmniej tak mi się wydaje :)

     Sporo z zamysłów nie udało się zrealizować. Między innymi nie podszedłem do egzaminu na licencję KF. W październiku - wypadła wizyta w Prokocimiu, w grudniu to samo... U Oliwki po badaniu endoskopowym czekamy na potwierdzenie czy ma celiakię czy też nie.Wyniki będą ~10 stycznia. Jednak wszystkie nieinwazyjne badania zrobione wcześniej wskazują, że tej choroby będzie trudno uniknąć...

    Jeśli o krótkofalarstwo chodzi - pozostaję na razie grzecznym słuchaczem i to w większości przez websdr.
Dzięki programowi Ham Radio Deluxe mam możliwość odbierania i dekodowania różnego rodzaju ciekawych transmisji co w wolnym czasie sprawia mi wiele przyjemności. Przykład odczytu i dekodowania emisji RTTY - na zrzucie poniżej.


     Rozpocząłem też naukę nadawania alfabetem Morse'a - i to nie z nudów a z nerwów, że nie mogłem podejść do egzaminu :) Dzięki uprzejmości Staszka z klubu mogę też korzystać z prostego klucza do nauki nadawania. Chciałem "sprzęgnąć" ten klucz z jakimś programem do nauki - poprzez port COM czy inny - niestety nie udało się. Pozostaje ćwiczenie na klawiaturze - jako przycisk klucza funkcjonuje "strzałka w dół". Jestem świadomy, że mogę nabrać złych nawyków techniczych klepiąc w klawiaturę a nie klucz z prawdziwego zdarzenia. Nie ma na tą chwilę innej alternatywy - więc trza cieszyć się tym co się ma :)

     Jeśli o nadawanie chodzi to pomijając problemy z ze znakami interpunkcyjnymi, symbolami - literki idą całkiem nieźle - mogę nadawać na przykład dowolny tekst z gazety. Gorsza sprawa ze słuchaniem - nie mogę "wpaść w rytm" odczytywania na słuch nawet prostych wyrazów. Rozmawiałem na ten temat m.in. z John'em - zgodnie wszyscy odpowiadają - trza słuchać, słuchać, słuchać - z czasem będzie coraz łatwiej.

    W życiu osobistym też zmiany - związane m.in. z przeprowadzką - prawdopodobnie w styczniu. Na nowym  miejscu trzeba będzie rozejrzeć się za jakimś dostępem do sieci, dzieciaki przenieść od nowej szkoły & przedszkola oraz cała masa innych pierdoł jakie zawsze wiążą się ze zmianą miejsca zamieszkania - chociażby zmiana dokumentów typu dowód osobisty czy prawo jazdy...

     Zima trochę postraszyła, ale święta minęły bez śniegu, przy +2; +5 stopniach C. W oczekiwaniu na sylwestrowe fajerwerki i szampany wszystkim czytelnikom bloga życzę wszelkiej pomyślności, zdrowia i zrealizowania planów i zamysłów w nowym 2013 roku !!!