niedziela, 12 grudnia 2010

Wariacje panoramiczne na podsumowanie roku

Proponuję rozdzielczość 1680 x 1050, żeby swobodnie obejrzeć poniższe zdjęcia. Koniec roku na karku, więc hurtowo wrzucam trochę prac nad jakimi pracowałem ostatnio w zasadzie doskonaląc swoje umiejętności w posługiwaniu się Lightroom'em 3.0. Sporo jeszcze przede mną, trzeba się doszkolić, pomagają tutoriale z sieci pokazujące prawdę mówiąc to do czego można dojść samemu. Jednak zawsze to oszczędność czasu.

W Makowie Podhalańskim zima rozpanoszyła się na dobre. Warunki rewelacyjne do uprawiania sportów zimowych. Lekki mróz, śnieg, nawet całkiem przejezdne drogi...
W domku przygotowania do Świąt, skończyłem drobny remont, nawet w samochodzie jakaś drobnica powymieniana (tarcze, klocki hamulcowe, linki hamulca ręcznego, czujnik wstecznego światła...) Wręcz jak przygotowania do nowego roku :) Zdrowie dopisuje mimo nie zawsze przyjaznej pogody. Jest szansa, że po nowym roku zaopatrzę się w jakieś focidło - chyba będzie to Canon...


Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

niedziela, 5 grudnia 2010

Tatrzański show.

Czyli pierwszy pokaz zdjęć jaki zrobiłem przy pomocy  WMM. Zapraszam do obejrzenia - mimo że zdjęcia są z 2009, ze zlotu www.fujiklub.pl to bardzo miło mi osobiście było wspominać spotkanie. To swego rodzaju powrót do miejsc które fotografowaliśmy. A jak to od strony technicznej wyszło - myślę że jak na jeden z pierwszych filmików - chyba cąłkiem przyzwoicie :)

sobota, 27 listopada 2010

Blogger Slideshow Training :)

 No i znalazłem coś w sam raz dla takiego jak ja beztalencia informatycznego - pokaz zdjęć zrobiony w kilku krokach. Wybrałem efekt albumu książkowego, ponieważ daje wrażenie jakby zdjęcia oglądało się w tradycyjnym papierowym wydaniu. Jeśli ktoś pokusi się o próby, testy - powinien skierować swoje kroki na http://www.imageloop.com/.
Zachęcam do zabawy. Szkoda tylko, że nie znalazłem (lub pewnie nie ma) opcji wzbogacenia pokazu o podkład muzyczny. A może ktoś wie jak to połączyć ?

wtorek, 26 października 2010

Kurs Jesienny - nieodwołany, nieopóźniony...

Niedawno kiedy pojawiła się wiosna cieszyłem się z zieleni, kwiatów i młodych liści na drzewach a dziś pożeram oczami jesienne barwy wysłużonych pól, żółto-brunatno-czerwonych liści i czuję oddech nadciągającej zimy. Co za dziwny rok, wysmagany długą zimą, skromną wiosną, dojeżdża do końcowej stacji swej drogi zdemolowanym przez anomalia pogodowe, śniegi i powodzie pociągiem...
Zaszyliśmy się dziś pomiędzy Gorcami a Magurą Spiską... Kilka chaotycznych raczej kadrów z tego wyjazdu - poniżej. Te akurat - z niepozornego kompaktu. Upokarzając moją chęć podejrzenia zdjęcia po jego zrobieniu wystąpił analogowy aparat, więc jak dożyję wywołania zdjęć nim zrobionych postaram się pokazać skany... Moja mina, po zerknięciu na czarny tył obudowy aparatu gdzie nie ma niestety ekranika - bezcenna.
Za swoją nieobecność przez dość długi czas przepraszam - niezależnie to ode mnie wynikło a i złożyło się tak, że niby czas był a go nie było (to dopiero wytłumaczenie)








piątek, 23 kwietnia 2010

Polana Chochołowska i krokusy

Wiosną krokus roztacza swe rządy po bezśnieżnym królestwie traw polany chochołowskiej. Wybraliśmy się w niedzielę żeby podziwiać piękno tego kwiatu no i oczywiście uwiecznić go na fotografii. Pogoda dość kapryśna ostatnimi czasy dopisała. Było słonecznie, ciepło, w jarach doliny którymi wiedzie szlak na polanę czuło się duchnięcia halnego. Zima już odeszła.























I moja skromna osoba z Mnichami w tle.

środa, 31 marca 2010

Babiogórskie przedwiośnie

Poniedziałek - 29 marca - dzień smętny, ponury. Czasem nieśmiało spoza chmur wyziera słońce. Wysiadam z samochodu w Zawoi i bez taryfy ulgowej zasuwam w mocnym wietrze stokiem narciarskim w górę. Wyciąg już nieczynny - pomiędzy umęczoną ratrakami trawą walają się śmieci - plastikowe nakrętki, końcówki kijków, butelki z wódki... Heh - uśmiech szczęścia - znajduję monetę 1 zł lekko przyszarzałą. Chucham, chowam do kieszeni...
Leśne okolice ściśle sąsiadujące z parkiem babiogórskim to teren stosunkowo dziki. Urozmaicony, mieszany las, strome stoki, potoki. Wędrując ocieram się o rdzennych mieszkańców tego terenu - sarny, wyliniałe o tym czasie zające, lisy. Zew natury - czuję się tu jak w domu. Nie dzwoni telefon, nikt nic nie mówi, nie zaprzecza, chce mi się oddychać, w samotności odpoczywam.
Słyszę swoje myśli...



















niedziela, 21 marca 2010

Bajanie o naszych górach.

Wizerunek polskiego górala - człeka postawnego, o wielkiej krzepie, żelaznym zdrowiu, śpiewającego góralskie przyśpiewki w karczmie gdzie przelewa się litry okowity. Pracowitego ponad siły i miarę, uczciwego, prostego i zahartowanego. Czy to realny wizerunek ? Zbudowali go ludzie (przede wszystkim artyści), którzy na przełomie XIX i XX wieku zachłysnęli się kulturą góralską, ulegli urokowi gór. Przyjechali do Zakopanego jako Panowie, zajęli "białe izby" prymitywnych chałup... Z tego były pieniądze na gazdostwo, więc otoczono przyjezdnych opieką, ale i otoczono zwartym pierścieniem bogatszych górali. Goście nie oglądali biedoty, ludzi śpiących w jednej izbie ze zwierzętami, jedzących na co dzień potrawy które dziś zaprowadziłyby nas prosto do szpitala o ile nie na cmentarz.
Tak wrósł w społeczeństwo wizerunek górala-giganta... Czy naprawdę tak było ? Czy naprawdę tak jest ?

Sam spoglądając na turnie, hale i granie ulegam ich urokowi. Kocham tą krainę, każde jej źdźbło, igłę kosówki, kamień, potok, drzewo...