środa, 31 marca 2010

Babiogórskie przedwiośnie

Poniedziałek - 29 marca - dzień smętny, ponury. Czasem nieśmiało spoza chmur wyziera słońce. Wysiadam z samochodu w Zawoi i bez taryfy ulgowej zasuwam w mocnym wietrze stokiem narciarskim w górę. Wyciąg już nieczynny - pomiędzy umęczoną ratrakami trawą walają się śmieci - plastikowe nakrętki, końcówki kijków, butelki z wódki... Heh - uśmiech szczęścia - znajduję monetę 1 zł lekko przyszarzałą. Chucham, chowam do kieszeni...
Leśne okolice ściśle sąsiadujące z parkiem babiogórskim to teren stosunkowo dziki. Urozmaicony, mieszany las, strome stoki, potoki. Wędrując ocieram się o rdzennych mieszkańców tego terenu - sarny, wyliniałe o tym czasie zające, lisy. Zew natury - czuję się tu jak w domu. Nie dzwoni telefon, nikt nic nie mówi, nie zaprzecza, chce mi się oddychać, w samotności odpoczywam.
Słyszę swoje myśli...



















6 komentarzy:

  1. Coś pięknego. Kocham te rejony.Zresztą stamtąd pochodzę.Piękne zdjecia.Widac że na tym się znasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z samotności pisze się wiersze, z samotności robi się zdjęcia... Lubię taki bekresny spokój, jaki pokazujesz na swoich zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie będę Ci Sławku dłużny - zaraz kończę porządki biorę plecak foto, spina do ręki, rowerek i jadę na rybko-fotografowanie :)

    Prawda jest taka, że Ci pozazdrościłem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne -chciałoby się powiedzieć.. chwilo trwaj.

    Też lubię robić zdjęcia w takim klimacie,jednak zawsze mam dylemat czy powinienem dopisywać do zdjęć komentarz? Przeważnie tak robię,pragnąc aby oglądający odczuł to samo, co ja czułem fotografując. Tym samym,jakby nie do końca wierzę w wymowę moich zdjęć.Szukam więc tak i szukam, takiego środka wyrazu w fotografii ,takiego przekazu,abym nie musiał dopisywać do nich treść komentarza i jeszcze mi to nie wychodzi. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń