niedziela, 3 stycznia 2010

Zostałem DJ'em

...Wirtualnym oczywiście. Na zimowe, nudne i długie wieczory chciałbym zaproponować świetną zabawę. Istnieje program (jeden z dość wielu z tego typu), który służy do miksowania dowolnie wybranych nagrań nie tylko w formacie .mp3. Mam na myśli konkretnie program Virtual DJ. Pobrałem wersję trialową i uśmiałem się do łez miksując przykładowo Kombi z Kylie Minogue :) Finalnie tak się wciągnąłem, że powstał mój pierwszy utwór - dzieło w rytmie techno/trance trwające bagatela - 11 minut :)

Tak program prezentuje się na ekranie:


Jest stosunkowo prosty w obsłudze - w około godzinę metodą prób i doświadczeń można poznać jego podstawowe funkcje. Jak się okazało taka zabawa może wciągnąć. W sieci znaleźć można biblioteki sampli. W oparciu o nie można pewnie posunąć się dalej i zacząć troszkę poważniej "komponować" - o ile to właściwe słowo :) Efekty nawet luźnej zabawy tym programem bardzo mile zaskakują. Mało tego - możemy w czasie rzeczywistym zamienić to co w danym momencie gramy - w gotowy plik mp3. Jeszcze się wstrzymam z umieszczeniem mojego dzieła w sieci - choć przyznam, że pierwszym recenzentem był kolega - stwierdził, że "da się tego słuchać"...

Szczerze polecam - zabawa jest przednia - nawet przy korzystaniu z wersji ograniczonej czasowo (na 30 dni). Tymczasem zmykam earl greya z mandarynką zaparzyć. Koniec laby - jutro o godzinie 5:05 powrót do pracy. Właściwie znudziło mnie już to przemieszczanie się od zastawionego stołu do telewizora, potem do komputera by znowu znaleźć się przy stole pełnym wszelkich kulinarnych dobroci :)

2 komentarze:

  1. Od siebie mogę dorzucić, że lepiej dozbierać do D90 z racji posiadania silnika w body i dwóch kółek nastawczych. Bardzo podnosi ergonomię.
    A silnik - wiadomo, zeby pracowała cudna osiemdziesiątkapiątka :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie posłucham twojego dzieła :-) Sam czasem coś komponuję na komputerze, ale głównie używam FastTrackera.

    OdpowiedzUsuń