niedziela, 1 listopada 2009

Jesień w Beskidach.

Szlak z Makowa na Koskową Górę jest raczej mało znany i rzadko uczęszczany. Prawdę mówiąc ta część Beskidu Makowskiego to jakiś zapomniany zakątek. W święto kiedy wspominamy tych co odeszli wybrałem się w towarzystwie porannych mgieł na Ostrysz (707 mnpm). W złym nawyku mam poruszanie się polnymi ścieżkami i zapomnianymi drogami zamiast skorzystać ze szlaków. A to czasem popłaca - można zobaczyć urokliwe miejsca i przydeptać więdnące trawy na nieuczęszczanych ścieżkach. Kilka zdjęć z tej wędrówki poniżej. Światło dopisało, jesienna kolorystyka nie zawiodła...

















3 komentarze:

  1. Widzę Orpheo, że Twój blog rozrósł się do całkiem pokaźnych rozmiarów :-) Ale to dobrze, bo miło jest do Ciebie zajrzeć, jest na co popatrzeć. Uśmiałem się troszkę przy tej serii i zdjęciu 3255, gdyż zrobiłem niedawno niemal identyczne :-D A na pewno go wcześniej u Ciebie nie widziałem ;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh - często tak bywa, że patrząc na swoje zdjęcie mamy wrażenie, że "gdzieś już takie widziałem" :)
    No i jak tu traktować uwagę, że dobrze jest oglądać zdjęcia innych i podglądać jak kadrują, jaką mają technikę. Człowiek chyba podświadomie przenosi swoje spostrzeżenia później do swoich prac. Jeśli to pozytywnie wpływa na warsztat to OK, ale jeśli jest odwrotnie ?...
    Miło Cię widzieć - popołudniu poczytam co tam u Ciebie tymczasem pozwolę sobie dodać Twój blog do obserwowanych przeze mnie.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie niezależnie zrobiliśmy łudząco podobne do siebie zdjęcia ;-) Ciekawa sprawa :-)
    Miło mi, że dodałeś mojego bloga do obserwowanych.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń