Kolejny raz na tym samym szczycie, tej samej trasie, ale przy jakże odmiennej pogodzie. Niepewna wiosenna aura potrafi zaskoczyć, szczególnie na tak kapryśnej górze, jaką jest Babia ... Kilka strzałów z ostatniej wycieczki - poniżej.
Dodam jeszcze kilka zdjęć z kolorami, kształtami i fakturami jakie spotkałem na szlaku ;)