Tak jak obiecałem niektórym wrzucam kilka zdjęć z zestawu Pentax K20D + Pentax 50-135 mm f/2.8 ED IF SDM. Zdjęcia mają czysto poglądowy charakter, więc proszę nie zwracać specjalnej uwagi na stronę artystyczną. Jestem bardzo mile zaskoczony plastyką tego obiektywu, szybkim AF-em. Co prawda jestem zwolennikiem szerokich kątów w optyce fotograficznej, ale dla kogoś parającego się na przykład portretami (itp.) obiektyw ten może być ciekawą propozycją. Zdjęcia zamieszczone poniżej zostały tylko pomniejszone - nie ingerowałem w nie zupełnie.
1. 123 mm + ISO 100 + F/2.8 + 1/1600 s
2. 135 mm + ISO 100 + F/2.8 + 1/2500 s
3. 135 mm + ISO 100 + F/2.8 + 1/1000 s
4. 50 mm + ISO 100 + F/2.8 + 1/1250 s
5. 50 mm + ISO 100 + F/3.5 + 1/2000 s
6. 135 mm + ISO 100 + F/8 + 1/80 s
7. 135 mm + ISO 100 + F/4 + 1/1000 s
8. 135 mm + ISO 100 + F/2.8 + 1/3200 s
niedziela, 21 lutego 2010
poniedziałek, 1 lutego 2010
Czerń i biel a raczej szarości
Żeby w "bezkolorowej" konwencji krajobrazów nie pokazywać to już nie raz słyszałem i pewnie jeszcze usłyszę. Ta bezbarwna fotografia ma swój swoisty urok i czasem pobudza wyobraźnię. Człowiek patrzy na to dziwadło i zaczyna się zastanawiać "...ooo tam jest kwiatek - ciekawe jaki ma kolor, fajnie byłoby widzieć to samo w kolorze i na żywo". Sądzę, że to jedna z priorytetowych funkcji fotografii czarno-białej. Ma ona bezprawny wręcz dostęp do pokładów naszej kreatywności i wyobraźni. Jak wynik jej działania się ukształtuje podyktuje nie tylko pierwsze wrażenie, kompozycja, jakość zdjęcia. Myślę, że nawet nastrój w danym momencie może zaważyć na odbiorze. Oczy przyzwyczajone do "cukiereczków" krajobrazowych trafiają w pustkę i zaczyna się jakaś niezdefiniowana i niepojęta reakcja chemiczna w mózgu. Umysł będzie próbował uzupełnić to, czego mu do poprawnego odbioru zabraknie. Jak to uzupełni... Hmmm - niech pozostanie Waszą tajemnicą :)
Przez Zawrat w stronę Koziego Wierchu.
Ostatni z wystających jeszcze odłamków meteorytu Franka Gąsienicy - do dziś widoczny.
Trochę dalej będzie jeszcze stromiej.
Szacowny Giewont aka "Jaehe Wand" (Naga Ściana - mój wolny przekł. z niemieckiego)
Nie muszą być najwyższe, żeby być pięknymi.
Wcale niegranatowe Granaty.
Dwa kamienie w wodzie.
Przez Zawrat w stronę Koziego Wierchu.
Ostatni z wystających jeszcze odłamków meteorytu Franka Gąsienicy - do dziś widoczny.
Trochę dalej będzie jeszcze stromiej.
Szacowny Giewont aka "Jaehe Wand" (Naga Ściana - mój wolny przekł. z niemieckiego)
Nie muszą być najwyższe, żeby być pięknymi.
Wcale niegranatowe Granaty.
Dwa kamienie w wodzie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)